Raj na ziemi, różowy piasek, turkusowa woda KONTRA setki, a w sezonie nawet tysiące turystów, silny wiatr, masowe wycieczki. Naturalny krajobraz czy magia fotoszopa? Jak to jest naprawdę ze słynną plażą Elafonisi? Czy warto ją odwiedzić, pomimo tłumów?

Musicie wiedzieć, że podczas wszelkich wyjazdów staram się (bo najczęściej to ja zajmuję się organizacją naszych podróży) wybierać miejsca, nie tylko takie opisane we wszystkich przewodnikach, ale również te mniej popularne, nieodkryte, które pozwalają na poznanie kultury i sposobu życia mieszkańców. Takie miejsca nie są nastawione na masową turystykę, często wydają się nawet opustoszałe, co niewątpliwie dodaje im uroku. Elafonisi zdecydowanie taka nie jest. To jedna z najpopularniejszych plaż na Krecie, której zdjęcia widnieją na każdym bilbordzie, reklamującym miejsca do odwiedzenia na tej wyspie. To czołowa pozycja we wszystkich przewodnikach. Co roku przewijają się tam setki tysięcy turystów, chcących zobaczyć tę słynną „rajską plażę”. Może dlatego byłam na początku trochę sceptycznie do niej nastawiona. Różowy piasek? Turkusowa woda? Przecież taki efekt można uzyskać w fotoszopie. I zdziwiłam się. Oj naprawdę bardzo się zdziwiłam.

Elafonisi

Informacje ogólne

Elafonisi jest położona w południowo-zachodniej części Krety. To plaża, którą codziennie odwiedzają setki (a w lipcu i sierpniu nawet tysiące) turystów, szukających skrawka raju w Europie. Połączona jest ona płytką laguną z wyspą Elafonissos (lub też Elafonisi), która w całości jest wpisana na listę Natura 2000. Stamtąd rozpościera się piękny widok na skaliste góry. Najbardziej charakterystyczny element, z którego jest znana, to różowy piasek. Według legendy jego zabarwienie jest ściśle związane z krwią wymordowanych kobiet i dzieci, podczas rzezi, zorganizowanej przez oddziały tureckie w XIX wieku. W rzeczywistości, przyczyna powstania różowego odcienia piasku, jest oczywiście inna, to okruchy koralowca i muszelek, które woda naniosła tutaj z pobliskiej rafy. No oby tak było! 😀

Elafonisi

Jak się przygotować?

Przygotowanie do wyjazdu na Elafonisi, nie różni się zbytnio niczym, od innych wycieczek, których głównym celem jest plażowanie i odpoczynek. Nie zapomnijcie więc olejku do opalania, czapki i okularów przeciwsłonecznych. Przyda się także zwykły T-shirt, który ubierzecie, gdy słońce będzie Wam dokuczać. Warto zdawać sobie sprawę, że plaża jest w zasadzie pozbawiona zacienionych miejsc i większość czasu przyjdzie Wam spędzić na pełnym słońcu. Do tego jest bardzo wietrznie, dzięki czemu słoneczny żar jest praktycznie nieodczuwalny (a to wcale nie znaczy, że w ogóle nie należy się nim przejmować, wręcz przeciwnie). Warto zaopatrzyć się też w ręcznik, bo leżaków do wypożyczenia jest stosunkowo mało (poza tym, warto poplażować z dala od tłumów, zgromadzonych wokół leżaków). Niezbędna jest także woda i jedzenie, które można ze sobą przywieźć lub kupić w miejscowej tawernie. Nie możemy zapominać też o tym, że Elafonisi to przede wszystkim przepiękne widoki, dlatego koniecznie należy zabrać ze sobą aparat fotograficzny lub telefon komórkowy. Zapewniam, że widoki są nieziemskie i na pewno będziecie chcieli je uwiecznić.

Elafonisi

Jak dojechać?

Dostać się na Elafonisi można na kilka sposobów. Najprostszym i najszybszym jest podróż samochodem (niedaleko plaży znajduje się dość duży parking). Koszt wypożyczenia auta na jeden dzień, oscyluje w granicach 50 euro. Droga prowadzi przez dziewicze tereny, góry, składy i urwiska. Dlatego już sama podróż to ogromne przeżycie. Na rajską plażę dojeżdża też autobus KTEL np. z Chani czy Kissamos (TUTAJ możecie wyszukać połączenie). Na Elafonisi można też wybrać się z biura podróży, koszt wycieczki z Chani to ok 30 euro. Natomiast z pobliskich miasteczek dostaniemy się tam nawet pieszo, ale to już zależy od kondycji i osobistych upodobań…

Elafonisi

Jak spędzić czas?

Oczywiście tutaj sprawa jest dość prosta – na odpoczynku i plażowaniu! I obowiązkowo – podziwianiu pięknych widoków. My robiliśmy też zdjęcia i nagrywaliśmy filmy, ale to dla nas nieodłączny element relaksu. Warto również pobrodzić w wodzie, która jest tak płytka, że można odejść nawet kilkadziesiąt metrów (a może nawet i więcej), spacerując w dość ciepłej wodzie, sięgającej kolan. Czyli krótko mówiąc – leżing i smażing, ale za to w jakich okolicznościach!

Elafonisi

Czy warto?

Tak, ale (wiecie, bez „ale” się nie liczy) warto odejść trochę od tłumów, by rozkoszować się przepięknym widokiem w samotności (lub raczej w ograniczonym gronie). Woda ma cudowny turkusowy kolor. Gdybym nie zobaczyła tego na własne oczy, w życiu bym nie uwierzyła. A co do piasku..Może i tego różu jest zdecydowanie mniej niż na zdjęciach w sieci i pojawia się on tylko w niektórych miejscach (ale to podobno przez to, że turyści wynoszą go na pamiątkę 😉 ), to i tak robi wrażenie. Na plaży jest sporo ludzi i bardzo dużo Polaków. Było to dla nas sporym zdziwieniem, po kilkudniowym pobycie w Chani, gdzie języka polskiego praktycznie nie słyszeliśmy.

Elafonisi
Elafonisi
Elafonisi
Elafonisi

Zdjęcia chyba nie pozostawiają wątpliwości…Jest przepięknie, inspirująco, ciekawie, inaczej. Czy plażę Elafonisi można porównać z karaibskim krajobrazem? Nie wiemy. Mam nadzieję, że kiedyś będziemy mogli na to pytanie odpowiedzieć.

Elafonisi

Jeśli macie jakieś pytania, związane z wycieczką na rajską plażę Elafonisi, chętnie na nie odpowiemy, jeśli tylko będziemy znali odpowiedź 🙂 Piszcie śmiało w komentarzu! 

Wszystkiego podróżniczego!

Iwona

Zobacz także:

2 thoughts on “Rajska plaża w Europie – czy warto pojechać na Elafonisi?

  1. Krzysiek pisze:

    Mam auto z wypożyczalni i jestem ciekaw czy da się tam dojechać bez uszkodzeń. Podobno na balos droga jest kiepska i jest takie ryzyko. A jak jest tutaj? Asfalt, szutr?

    1. Iwona Kuczko pisze:

      Z tego co pamiętam droga nie była najgorsza i tylko ostatni fragment trasy jechało się szutrem (od Kalomirakis Tavern) 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.