Nikiszowiec w Katowicach to coś więcej niż zabytkowe osiedle robotnicze. To ludzie, więzi i historie. Historie wzniosłe, ale też codzienne, ważne dla jednostki. Historie, których nigdy nie poznamy oraz te, o których wszyscy już słyszeli. Bo gdy miejsce bezpośrednio związane jest z ludźmi, możemy mieć pewność, że kryje tajemnice i jest czymś więcej, niż tylko zabudowaniem.

Na liście Pomników Historii jest wiele wyjątkowych miejsc. Nie mogło zabraknąć na niej Nikiszowca, który przyciąga co roku wielu turystów. Chcą oni na własne oczy zobaczyć budynki z czerwonej cegły, których mury opowiadają kawał historii. Nikiszowiec w Katowicach stanowi dziś jeden z przystanków Szlaku Zabytków Techniki, który jest tematycznym szlakiem turystyczno-kulturowym.

Tekst alternatywny

Zobacz film o Nikiszowcu!

Historia osiedla Nikiszowiec w Katowicach

Postęp industrializacji na Górnym Śląsku, a także napływ ludności wiejskiej do pracy w kopalniach i hutach miał związek z rozwojem budownictwa mieszkaniowego. Tak powstały popularne familoki, czyli wielorodzinne domy, które często były przykładem budownictwa patronackiego.

Również Nikiszowiec to tzw. osiedle patronackie, czyli takie, które zostało wybudowane przez patrona – pracodawcę dla swoich pracowników. Patronem była zazwyczaj kopalnia lub huta. Takich osiedli jest na Górnym Śląsku około 200! Jednak Nikiszowiec jest jedyny w swoim rodzaju, o czym zaraz się przekonacie.

Nikiszowiec wybudowano w bezpośrednim sąsiedztwie szybu Carmer oraz Nickisch. Ze względu na lokalizację osiedle miało nosić nazwę Nickischschacht, czyli po prostu Szyb Nikisz.

Rozbudowa kopalni Giesche wiązała się z koniecznością zatrudnienia kilku tysięcy nowych pracowników. A żeby ich przyciągnąć, trzeba było zapewnić im mieszkanie w pobliżu miejsca pracy.

Nikiszowiec powstał dzięki wizji radcy kopalni „Giesche”, Antona Uthemanna, który nie poszedł na łatwiznę i zamiast popularnych, tanich familoków, stworzył ciekawy architektonicznie i urbanistycznie Nikiszowiec.

Tekst alternatywny
Tekst alternatywny
Tekst alternatywny

Osiedle powstało dla górników tejże kopalni. Zostało wybudowane w latach 1908 – 1919 według projektu braci Zillmannów, architektów z Charlotenburga obok Berlina, którzy stworzyli także projekt Giszowca, drugiego osiedla robotniczego w Katowicach.

Dawne życie na osiedlu Nikiszowiec w Katowicach

Wygląd osiedla Nikiszowiec w Katowicach

Osiedle Nikiszowiec prezentuje oryginalny układ przestrzenny. Składa się z dziewięciu ceglanych trzykondygnacyjnych bloków z wewnętrznymi dziedzińcami. W każdym bloku zaplanowano 165 mieszkań (w sumie było ich około 1000).

Tekst alternatywny

Wewnątrz każdego bloku znajduje się dziedziniec, na którym mieściły się budynki gospodarcze: chlewiki i piekarnioki, czyli piece do wypieku chleba i śląskiego kołocza. Mieszkańcy mogli korzystać także ze strychu oraz piwnicy.

Tekst alternatywny
Tekst alternatywny Tekst alternatywny

Przeciwległe bloki łączono ze sobą za pomocą charakterystycznych przewieszek ponad wylotami ulic.

Tekst alternatywny

Elewacje wszystkich budynków wyłożono cegłą licówką. By je urozmaicić, wprowadzono architektoniczne detale np. łuki nad oknami i drzwiami oraz ciekawe wykusze. Dzięki temu każdy budynek zyskał swój indywidualny charakter.

Tekst alternatywny

Charakterystyczne dla Nikiszowca są czerwone obramówki okien. Podobno, czerwoną farbę górnicy otrzymywali w kopalniach za darmo, stąd przyjęła się taka tradycja. Wygląda to naprawdę imponująco i bardzo spójnie. Jest to szczególnie widoczne w budynkach przy ul. Św. Anny, której w czasie wizyty na zabytkowym osiedlu nie można pominąć.

Tekst alternatywny
Tekst alternatywny
Tekst alternatywny

Jak wyglądały mieszkania na Nikiszowcu?

Typowe mieszkanie na osiedlu Nikiszowiec miało około 63 m2 i na tym metrażu mieściły się dwa pokoje i kuchnia (mieszkania na parterze były trochę mniejsze). Łazienka znajdowała się na półpiętrze– jedna na dwa mieszkania, co na tamte czasy było prawdziwym luksusem.

Pierwsi mieszkańcy osiedla za większe mieszkanie robotnicze płacili roczny czynsz w wysokości 102 marek. Za mniejsze opłata wynosiła od 72 do 78 marek. Średni zarobek górnika na Górnym Śląsku wynosił 1233 marki.

Mieszkania urzędników miały powierzchnię około 90m2, posiadały więcej pokoi i każde z nich wyposażone było w łazienkę.

Co więcej, osiedle podłączono do sieci elektrycznej oraz wodociągowe. Miało też własną oczyszczalnię ścieków.

Tekst alternatywny

W każdym mieszkaniu wisiał regulamin. Jednym z punktów był zakaz suszenia prania w mieszkaniach, co pozwalało uniknąć wilgoci.

Dlatego też w 1912 roku powstał budynek pralni z suszarnią i maglem. Na miejscu była gorąca i zimna woda, elektryczne kotły do gotowania bielizny oraz wirówka, suszarnia oraz kilka elektrycznych magli. Można tu było też skorzystać z łaźni z wannami i prysznicami.

Budynek ten, poza oczywistym przeznaczeniem, był też miejscem spotkań i plotek.

Tekst alternatywny

Co znajdowało się na osiedlu poza mieszkaniami?

Osiedle było tak zaprojektowane, by spełniało nie tylko funkcję mieszkalną, ale także zaspokajało podstawowe potrzeby mieszkańców.

Tekst alternatywny

Centralnym punktem osiedla był podłużny Plac Wyzwolenia, który pełnił funkcję rynku. Można zauważyć przy nim budynek ozdobiony mozaiką z motywem róż, który jest nawiązaniem do tradycyjnych górnośląskich strojów. Obecnie, znajduje się poczta i bank, a wcześniej mieściła się tu gospoda.

Tekst alternatywny

Oprócz budynków mieszkalnych mieściły się tu sklepy tzw. konzomy, czyli ciągi sklepów w podcieniach, szkoła z domem noclegowym dla nauczycieli, poczta, dom noclegowy dla samotnych górników, restauracja, posterunek policji, barak dla zakaźnie chorych, straż pożarna, a także ogromny, neobarokowy kościół p.w. św. Anny, który powstał trochę później, niż samo osiedle.

Tekst alternatywny

Kościół góruje ponad Nikiszowcem. Może pomieścić nawet 6000 osób, bo pierwotnie przeznaczony był dla mieszkańców 3 miejscowości. We wnętrzu kościoła zachowała się większość elementów jego pierwotnego wystroju.

Tekst alternatywny
Tekst alternatywny
Tekst alternatywny
Tekst alternatywny

Mieszkanie na osiedlu integrowało lokalną społeczność, ale też izolowało całą grupę od mieszkańców okolicznych miejscowości. Przez to mieszkańcy stanowili zamknięte społeczeństwo, dzieci razem się uczyły, mężczyźni pracowali, a kobiety robiły zakupy i prały. Niestety, utrata pracy wiązała się z wykwaterowaniem robotnika i jego rodziny.

A jeśli już o pracy mowa, warto przyjrzeć się budynkowi kopalni z charakterystycznym szybem. To w końcu tutaj wszystko się zaczęło, bo otwarcie tego szybu spowodowało konieczność budowy osiedli robotniczych.

Tekst alternatywny

Źródło zdjęcia: Monisiolek, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Wk1.jpg

Przy wjeździe do kopalni znajdują się dwa zielone wagony. To kolejka Balkan z wagonami towarowymi, przystosowanymi do przewozu osób. Stanowią jedyną pamiątkę po biegnącej kiedyś przez Nikiszowiec kolei wąskotorowej, która przeznaczona była do transportu węgla z szybów kopalnianych do hut. Jej fragment wykorzystywano również dla ruchu pasażerskiego.

Tekst alternatywny

Źródło zdjęcia: WarXboT, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/wiki/File:KWK_Wieczorek_-_wagoniki.jpg

Trudny okres dla mieszkańców Nikiszowca

Okres I i II wojny światowej był trudny dla mieszkańców, bo wielu górników zostało wysłanych na front, a do pracy kopalni zaciągnięto jeńców wojennych, kobiety i dzieci.

Osiedle Nikiszowiec w Katowicach dziś

Przez setki lat kopania organizowała życie mieszkańców. Zmieniło się to w latach 90, kiedy to zaczęto inaczej zarządzać kopalniami. Przestały one finansować miejsca, które integrowały ludzi i organizowały im czas tj. domy kultury, basen czy lodowisko. W związku z tym osiedle podupadło i zostało owiane złą sławą, ze względu na kwestię bezpieczeństwa.

Od 2008 roku trwa rewitalizacja, która ma na celu przede wszystkim pracę nad poprawą bezpieczeństwa, poprzez angażowanie lokalnej społeczności i powstawanie lokalnych organizacji.

Tekst alternatywny
Tekst alternatywny Tekst alternatywny

Zwiedzanie Nikiszowca z audioprzewodnikiem

Nikiszowiec można zwiedzać z audioprzewodnikiem, który do pobrania jest na stronie internetowej Katowic. Nagranie trwa 45 minut i pozwala poznać bliżej historię osiedla i życia codziennego na osiedlu Nikiszowiec. Ze strony warto pobrać także mapkę, na której są zaznaczone najważniejsze atrakcje. Będąc na miejscu, można też odwiedzić punkt informacji turystycznej i wypożyczyć audioprzewodnik.

Tekst alternatywny
Tekst alternatywny
Tekst alternatywny

Zwiedzanie Działu Etnologii Miasta

W budynku dawnej pralni i magla znajduje się Dział Etnologii Miasta, czyli jeden z oddziałów Muzeum Historii Katowic. Można tam zobaczyć trzy wystawy stałe:

  • wystrój typowego, dawnego dwupokojowego mieszkania;
  • wystawę poświęconą historii budynku, która przedstawia cały cykl pracy od przyniesienia ciężkiego kosza do pralni, przez pranie na tarach, po maglowanie;
  • wystawę prezentująca prace malarzy – pracowników kopalni „Wieczorek”
Tekst alternatywny

W trzech pomieszczeniach w muzeum urządzono kuchnię i dwie izby. Powierzchnia i rozmiar nie odpowiada tym z nikiszowieckich bloków. Jednak meble, sprzęty i naczynia, które tu się znajdują, można było kiedyś znaleźć w niemal każdym robotniczym mieszkaniu na Górnym Śląsku.

Tekst alternatywny

Wstęp na wystawy kosztuje 12 zł (stan na październik 2022).

Na Nikiszowcu kręcono filmy m.in. Kazimierza Kutza oraz Lecha Majewskiego.

Wydarzenia na Nikiszowcu

Na osiedlu Nikiszowiec co roku odbywa się kilka popularnych wydarzeń. Pierwszym z nich jest Industriada, czyli Święto Szlaku Zabytków Techniki. Drugi to Jarmark Bożonarodzeniowy na Nikiszu, gdzie znajdziemy stragany z najwyższej jakości rękodziełem i sztuką użytkową. W Barbórkę maszeruje tu orkiestra dęta kopalni Wieczorek. a w ostatnią niedzielę lipca na Nikiszowcu odbywa się Odpust u Babci Anny.

Tekst alternatywny

Warto odwiedzić zabytkowe osiedle robotnicze w Katowicach, mając świadomość, jaka jest jego historia i szanując to, że Nikiszowiec to nie muzeum, a miejsce wciąż żywe, w którym toczy się normalne życie mieszkańców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.